Przepraszam, że tak późno dociera do Was najświeższa dawka dobrego stylu, ale jak pisałem na Facebooku, internetowa awaria uniemożliwiła wczorajszą publikację. Dziś dla odmiany zmogła mnie choroba, ale nie poddaję się jej ;)
Poniższa stylizacja jest kontynuacją umiłowanego przeze mnie misz-maszu stylów sportowego i glamour. W ubiegłym sezonie modne stały się neonowe elementy ubioru, nieco uległem temu trendowi przywdziewając pomarańczowego sztormiaka. Uważam, że nie można przesadzać z liczbą takich ciuchów, ale jeden ożywczy element doskonale rozświetla każdą stylizację.
Szorty granatowe z tej samej serii co szare w stylizacji "Mięta na balkonie" - wygoda, szyk, dopasowanie.
Buty typu "lakierki" dodają wytworności tej kompozycji, usuwając z niej wszelką sztampowość. Obuwie tak wygodne, jakby nic się na nogach nie miało!
I wreszcie rzucający się w oczy dodatek - kapelusz. Całemu ubiorowi przydaje tajemniczości i podkreśla elegancję stylizacji.
Kurtka: Strong; Spodnie: osiedlowy bazarek; Buty: Mario Boschetti; Kapelusz: sklep "Czapki", ul. Rzgowska w Łodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz